Miedwiediew zaapelował o "przywrócenie porządku" w kontroli nad zagranicznymi agentami.

Na papierze "zagraniczni agenci" są poddani w państwie rosyjskim ścisłej kontroli. Organizacje publiczne, które są finansowane częściowo lub całkowicie przez podmioty zagraniczne, muszą oznaczyć swoje aktywności w internecie lub sferze publicznej specjalną etykietą.

Z kolei podmioty uznane za zagranicznych agentów muszą uzyskać od rosyjskich władz specjalne zezwolenie na organizowanie zgromadzeń publicznych. Ponadto ich działalność jest powinna być dokładnie weryfikowana przez tamtejszą administrację skarbową.

W ocenie Miedwiediewa, kontrola zagranicznych agentów odbywa się "dość formalnie", a rosyjskie ustawy są w tym zakresie znacznie łagodniejsze od zachodnich.

"Dzisiaj przyszedł czas na przywrócenie porządku. Jeśli w tak trudnym okresie prowadzą oni działania przeciwko krajowi i otrzymują pieniądze od naszych wrogów, reakcja musi być szybka i twarda" - napisał na Telegramie Miedwiediew.

"Działalność zagranicznych agentów powinna zostać poddana ścisłej kontroli i stać się przejrzysta dla naszego społeczeństwa" - czytamy dalej.

Do rosyjskiej Dumy Państwowej trafiła już nawet specjalna ustawa w tym zakresie.