Poseł Roman Giertych wykreował narrację na temat sfałszowanych wyborów prezydenckich. Choć koalicjanci porównują ją do teorii spiskowych, w narrację tę coraz otwarciej włącza się premier Donald Tusk. Tymczasem Onet donosi, że „politycy Koalicji Obywatelskiej wywierają presję na marszałka Szymona Hołownię, by ten opóźnił lub wręcz zablokował złożenie przysięgi prezydenckiej przez Karola Nawrockiego”.

- „Skoro Marszałek Sejmu nie uznawał Izby Nadzwyczajnej SN na początku kadencji i nie dopuścił do głosowań posła M. Wąsika, to dlaczego teraz zamierza uznać jej orzeczenie w sprawie ważności wyborów? Przecież tym samym potwierdza, że wówczas naruszył prawo”

- napisał dwa dni temu na X.com poseł Giertych.

Ta presja ma się nasilać.

- „Jest presja na marszałka. Czujemy oczekiwanie, by Szymon doprowadził do niezłożenia przysięgi przez prezydenta elekta. Nie chcę sobie nawet wyobrażać, co się będzie działo w tym kraju”

- powiedział Onetowi jeden z parlamentarzystów Polski 2050.

Poseł Sławomir Ćwik z kolei odniósł się do stwierdzenia posła Giertycha, wedle którego wybory mogli sfałszować „Bracia Kamraci”. Polityk Polski 2050 zauważa, że jeśli byłaby to prawda, to odpowiedzialny za to byłby premier Donald Tusk.

- „Premier odpowiada za funkcjonowanie kraju, podlegają mu wszystkie służby i jeśli poseł Roman Giertych uważa, że w tym czasie sfałszowano wybory, to jest to wprost wyrażone wotum nieufności wobec premiera Donalda Tuska”

- podkreślił.

W naciski na marszałka wpisuje się również wczorajszy wpis premiera.

- „Przed liderami Koalicji 15X poważna próba. Wiem, trudno znaleźć legalne i skuteczne sposoby działania w tym ustrojowym bałaganie, jaki odziedziczyliśmy po PiS. Jeśli nie wiecie, jak się zachować, to na wszelki wypadek zachowajcie się przyzwoicie. I nie dajcie się podzielić”

- zaapelował szef rządu do koalicjantów.

Właśnie jako sygnał w kierunku marszałka Hołowni wpis ten odebrał rozmówca Onetu.

- „Z jednej strony nie mówi wprost, o co mu chodzi i różnie odebrać te słowa. Dla mnie to próba wpływania na marszałka, bo to leży w interesie KO. Szkoda tylko, że nie leży w interesie państwa”

- mówi.