Wyniki wyborów pokazały również wyjątkowo słaby wynik Lewicy wśród kobiet, co zdaje się przeczyć teoriom, według których głównym obszarem zainteresowania kobiet jest zmiana prawa aborcyjnego.

Analiza danych wykazuje, że frekwencja kobiet była wyższa o 4 proc. niż mężczyzn, co może dowodzić silniejszego zaangażowania tej grupy społecznej w proces wyborczy. Sondaż exit poll w efekcie okazał się bowiem przestrzelony, co było widoczne w przypadku niedoszacowania PiS i przeszacowania pozycji Koalicji Obywatelskiej (KO). Zaskoczeniem było zwłaszcza wyniki Konrada Fijołka z Rzeszowa, który zdobył mniej głosów niż przewidywał sondaż, oraz zaniżone wyniki PiS i podciągnięte wyniki KO.

Największym zaskoczeniem okazało się to, że większość kobiet zagłosowała na PiS, a nie na KO czy Lewicę. Wyniki sondażu wykazały, że 33,4 proc. kobiet poparło PiS, natomiast KO otrzymało poparcie na poziomie 33 proc. Lewica zdobyła zaledwie 7,5 proc. głosów kobiet. Te wyniki mogą stanowić istotny sygnał dla polityków, że kwestie związane z aborcją nie są dla większości kobiet sprawą priorytetową.

Nykiel podkreśla, że Lewica, mimo niewielkiego poparcia społecznego, próbuje narzucić swoje rozwiązania światopoglądowe. Jednak wyniki wyborów pokazują, że interesuje większość kobiet mądra i skuteczna polityka prorodzinna, rozwijające się programy społeczne oraz proobywatelska postawa państwa. Wyniki te mogą stanowić sygnał, że Polki oczekują utrzymania suwerenności państwa oraz walki o polski interes narodowy.