Szef MRiRW, Czesław Siekierski, publicznie stwierdził, że upublicznienie listy było błędem, co skutkowało licznymi skargami oraz zapowiedziami procesów sądowych. W związku z tym resort podjął decyzję o usunięciu dokumentu ze strony internetowej.

W opinii Siekierskiego umieszczenie listy importerów ukraińskiego zboża wywołało negatywne reakcje wśród firm, które znalazły się na niej, i spowodowało liczne skargi oraz żądania sprostowań. Minister podkreślił, że decyzja o publikacji listy była „błędna i nieodpowiedzialna”, co skłoniło go do jej usunięcia z oficjalnej strony resortu.

W związku z usunięciem listy firm ze strony internetowej resortu w sieci zawrzało, a wielu komentatorów nie gryzło się w język. Krytyczne głosy pojawiły się zarówno wobec MRiRW, jak i wobec wiceministra rolnictwa Michała Kołodziejczaka, który został oskarżony o wprowadzenie w błąd rolników oraz ukrycie listy firm importujących zboże z Ukrainy.

Niektórzy komentatorzy wskazywali na sprzeczności w działaniach obecnej władzy, zarzucając PSL ukrywanie informacji i usuwanie ich tuż po wyborach samorządowych.