W ostatnich dniach Marta Lempart kojarzona głównie z wulgarnym hasłem „Wypieralać!”, którym epatowała podczas proaborcyjnych czarnych marszy, udzieliła wywiadu Goniec TV, w którym poinformowała o swoim zamiarze opuszczenia Polski.
„Będę działać w Brukseli. Nie będę już działać w Polsce. Pozostawanie tu jest dla mnie niebezpieczne. Ja nie chcę tu być. Ja się boję. Na Pegasusie mają nagrane 3 lata mojego życia. Czyli wystarczy, że fiknę i to idzie do TVP. To ja dziękuję. Zmniejszam ryzyko fiknięcia. Ja już się wycofałam. Już dość” – powiedziała Lempart.
Proabrocyjna aktywistka nie kryła też rozczarowania obecnym obozem władzy Donalda Tuska, mówiąc: „Myślałam, że walczę o Polskę a okazuje się, że walczę o stołki dla różnych ludzi”.
Do słów Lempart odniósł się Krzysztof Kasprzak z zarządu walczącej o ochronę życia Fundacji Życie i Rodzina.
„Seria dobrych wiadomości o problemach ruchu aborcyjnego. Niemal równocześnie z wywaleniem Gizeli ze szpitala pojawila sie deklaracja Marty Lempart, ze wyjeżdża z Polski, bo sie na nią coś nagrało” – skomentował za pośrednictwem social mediów Krzysztof Kasprzak.
„Marta Lempart zapowiada emigrację, bo boi się nagrań z Pegasusa. Dodajmy do tego odmówienie dostępu do informacji niejawnej jej koleżance, Klementynie Suchanow, a maluje się całkiem ciekawy obraz. (…) Klementyna Suchanow nie dostała certyfikatu dostępu do informacji niejawnej i wyleciała ze speckomisji, która miała tam rzekome represje pisowskie rozliczać. Co takiego wie obecne ABW pod rządami jednakowoż lewaków, że kasuje Klementynę z komisji i co takiego obecne ABW trzyma w ręce, że Marta Lempart bardzo się boi i zapowiada emigrację?” – pisze Kasprzak.
