W czasie swojego wystąpienia prezydent przypomniał, że zgodnie z art. 179 konstytucji, nominowanie sędziów należy do prerogatyw głowy państwa.

- „Każdy nominowany przez prezydenta RP sędzia jest sędzią RP, który ma w imieniu RP zgodnie z konstytucją i systemem konstytucyjno-prawnym podejmować decyzje i wydawać wyroki w imieniu RP”

- podkreślił.

Zaznaczył, że wbrew narracji obozu rządzącego, „każdy sędzia nominowany przez moich poprzedników, a także przeze mnie, jest sędzią RP”.

- „Ta dyskusja o neosędziach i paleosędziach, która jest oczywiście poza porządkiem konstytucyjno-prawnym, jest wyłącznie dyskusją publicystyczną, do tej pory niszczyła wyłącznie ustrój państwa polskiego”

- stwierdził.

Zwrócił uwagę, że te druzgoczące dla ustroju państwa działania mają wpływ na życie wszystkich obywateli, którzy „nie mogą otrzymać sprawiedliwego, zgodnego z polskim prawodawstwem wyroku sądowego”.

- „Doszło do kilku tragedii w tym zakresie. Brutalny morderca swojej żony i dwójki dzieci z Puszczykowa nie został skutecznie skazany, bowiem jedni sędziowie kwestionowali status drugich. Nie od tego są sędziowie RP, żeby zajmować się statusem swoich kolegów, ale od tego, aby zgodnie z nominacją prezydenta, z konstytucją, wydawać wyroki. Do tragedii doszło także w Kołobrzegu. Brutalny morderca trzech osób nie został skutecznie skazany, bowiem jedni sędziowie, kwestionowali status drugich, podczas gdy wszyscy sędziowie byli sędziami nominowanymi przez prezydenta RP, nie przeze mnie, tylko moich poprzedników.”

- przypomniał.

- „Nie udało się skutecznie skazać pedofila, który zgwałcił 14-letnią dziewczynę, ta dziewczyna i jej rodzina będzie musiała ponownie przechodzić traumę procesu sądowego, bo sędziowie nie zajmowali się tym, czym mają się zajmować, czyli skutecznym orzekaniem, a zajmowali się rozprawianiem o tym, czy ich koledzy sędziowie są neosędziami czy paleosędziami”

- dodał.

Właśnie z powodu podważania statusu sędziów powołanych po zmianach w KRS prezydent zdecydował się odmówić nominacji 46 sędziów.

- „Zgodnie z orzeczeniem TK z 2012 roku, prezydent RP nominuje z jednej strony sędziów, ale z drugiej strony ma także możliwość odmówić nominacji sędziów. Ja dzisiaj z tego prawa korzystam, odmawiam nominacji 46 sędziów”

- oświadczył Karol Nawrocki.

- „Odmawiam nominacji 46 sędziów, to jest nie tylko słowny sygnał, ale konkretna decyzja, aby nie dać nominacji, awansów tym sędziom, którzy kwestionują porządek konstytucjo-prawny RP, którzy słuchają złych podszeptów ministra Waldemara Żurka, który zachęca sędziów do kwestionowania porządku konstytucyjno-prawnego RP”

- wyjaśnił.

Zwrócił uwagę, że już w sierpniu zapowiedział, w jaki sposób będzie postępował w tych sprawach.

- „Mówiłem jasno, że przez najbliższe 5 lat sędziowie, którzy kwestionują porządek konstytucyjno-prawny RP nie mogą liczyć na awans, jeśli zależy od prezydenta, ani na nominację sędziowską”

- przypomniał.