Janusz Korwin-Mikke udzielił wywiadu portalowi Goniec.pl, w którym przypomniał, że nie zrezygnował z polityki.

- „Dopiero zaczynam prawdziwe życie polityczne. Do tej pory to było takie wstępne. Rozgrzewka”

- stwierdził.

Wiele uwagi współzałożyciel Konfederacji poświecił Sławomirowi Mentzenowi.

- „Ku mojemu wielkiemu rozczarowaniu wielce czcigodny prezes Mentzen okazał się być mięczakiem i zdrajcą. W dyskusji z panem doktorem Petru skompromitował się kompletnie, ale skompromitował się, ponieważ wyparł się wszystkich swoich postulatów. Przede wszystkim postulatu likwidacji podatków dochodowych, który jest kamieniem węgielnym programu prawicy. Wyszedł na tym śmiesznie”

- powiedział.

- „Zdrajcę trzeba zniszczyć, bo jeżeli pan Mentzen mógłby mieć wpływ na politykę, to on oszuka znów kolejnych wyborców”

- dodał.