W rozmowie z Rzeczpospolitą Komorowski stwierdził, że niepokój budzi sytuacja, w której „pierwsza osoba w państwie jest obciążona poważnymi zarzutami”, a druga ma „życiową rysę aferzysty” – nawiązując do historycznej roli Czarzastego w aferze Rywina.
— Współczuję kolegom, którzy będą głosować za jego powołaniem wyłącznie z powodu dyscypliny koalicyjnej. Głosowanie »na tak« jest rzeczą bardzo wątpliwą moralnie — podkreślił były prezydent.
Komorowski zapewnił, że przeszkadza mu zarówno niewyjaśniona sprawa wokół prezydenta Nawrockiego, jak i przeszłość Czarzastego, dodając: — Afera Rywina i rola, jaką odegrał w niej Czarzasty, pozostają dla mnie nie do zaakceptowania.
