Podczas spotkania z wyborcami Uribe został zaatakowany przez uzbrojonego nastolatka, który zdołał podejść do polityka od tyłu i oddać kilka strzałów. Senator został poważnie ranny – kule trafiły go w plecy, głowę i nogę. Natychmiast ewakuowano go śmigłowcem do kliniki Fundación Santa Fe, a następnie do szpitala w Engativá, gdzie przeszedł operacje neurologiczne. Jego stan oceniany jest jako krytyczny – jak poinformowała żona polityka w mediach społecznościowych, „walczy o życie”.
Napastnik – według doniesień mający zaledwie 14–15 lat – został ujęty przez służby ochrony po krótkiej wymianie ognia. Został ranny w nogę i zatrzymany na miejscu. Trwa śledztwo mające ustalić, czy działał sam, czy był tylko narzędziem w rękach większego spisku. Prokuratura oferuje nagrodę w wysokości 3 miliardów pesos (ok. 730 tys. dolarów) za informacje prowadzące do ewentualnych współsprawców.
Uribe Turbay to polityk o dramatycznej historii rodzinnej. Jest wnukiem byłego prezydenta Kolumbii Julio Césara Turbaya Ayalę i synem Diany Turbay – dziennikarki porwanej i zamordowanej w 1991 roku przez ludzi Pablo Escobara. Jako senator od 2022 roku wielokrotnie podkreślał konieczność zdecydowanej walki z przemocą i przestępczością, wskazując, że Kolumbia nie może wrócić do czasów terroru politycznego.
Zamach wywołał falę potępienia ze strony kolumbijskich i światowych przywódców. Prezydent Gustavo Petro natychmiast odwołał planowaną wizytę zagraniczną i zwołał posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Na serwisie X napisał krótko, ale stanowczo: „Życie jest granicą, której nie wolno przekraczać”.
Międzynarodowi liderzy również nie pozostali obojętni. Sekretarz stanu USA Marco Rubio określił atak jako „zamach na demokrację” i zaapelował do władz Kolumbii o wzmocnienie ochrony polityków. Prezydenci Chile i Ekwadoru – Gabriel Boric i Daniel Noboa – zgodnie podkreślali, że przemoc nie może mieć miejsca w demokratycznym państwie.
Eksperci ostrzegają, że może to być początek nowej fali politycznego ekstremizmu. Trwa analiza, czy atak był jedynie dziełem radykalnego jednostkowego sprawcy, czy też sygnałem głębszych napięć w kolumbijskim społeczeństwie. Władze rozważają wprowadzenie dodatkowych środków ochrony dla kandydatów oraz większej kontroli nad organizacją zgromadzeń wyborczych.