Eksplozja miała miejsce po godz. 11 w magazynach z materiałami wybuchowymi. Zginęły trzy osoby, a trzy kolejne zostały przetransportowane do szpitala. Przyczyny zdarzenia bada specjalna komisja.

W ostatnich latach w Bułgarii dochodziło do wielu podobnych incydentów. W kwietniu 2021 roku rzeczniczka bułgarskiej prokuratury Sijka Milewa poinformowała, że zachodzi „uzasadnione podejrzenie”, iż za serię wybuchów z lat 2011, 2012 i 2015 odpowiedzialni są oficerowie GRU. W ocenie prokuratury wybuchy mogły być zaplanowanym sabotażem, mającym ograniczyć dostawy amunicji na Ukrainę i do Gruzji.

W sierpniu doszło również do eksplozji w magazynach bułgarskiej firmy zbrojeniowej „Emco”.

- „Nie ma możliwości, aby to był wypadek, w budynku nie było niczego, co mogłoby zdetonować bez ingerencji z zewnątrz. Jestem pewny na 100 procent, że stoją za tym rosyjscy agenci”

- mówił wówczas w wywiadzie dla „The Guardian” właściciel firmy Emilian Gebrew.