Groźny pedofil, który dokonał przestępstwa na dziewczynce w katowickim Nikiszowcu dopuścił się ponadto ogromnego jej okaleczenia.
- Skazany miał przebywać w więzieniu do 13 maja 2024 roku. Jednak w kwietniu tego roku Sąd Rejonowy w Raciborzu skrócił mu pobyt za kratami i w efekcie opuścił on zakład karny na przełomie maja i czerwca – podaje portal fakt.pl.
Jak dalej czytamy, w mieszkańcy Siemianowic Śląskich od początku czerwca żyją w strachu. - Miejscowi mówią na niego "Cyklop", bo ma sztuczne oko – czytamy.
Ponadto Jarczyk po wyjściu z zakładu karnego nie zgłosił się na policję, która z tego powodu wszczęła wobec niego postępowanie.
Pełny tekst można przeczytać TUTAJ.