Kaczyński przemawiał na odbywającej się dzisiaj w Pułtusku konwencji Prawa i Sprawiedliwości. Prezes PiS podkreślił, że zbliżające się wybory będą „niesłychanie ważne”.
„Gdyby nie daj Boże oni mieli swojego prezydenta, to można powiedzieć, że będą mogli już zrobić wszystko. W tej sytuacji my stoimy przed niełatwym przedsięwzięciem” – mówił Kaczyński.
„Musimy znaleźć kogoś takiego, kto będzie bardzo dobrze przyjęty przez społeczeństwo, będzie odpowiadał oczekiwaniom społeczeństwa i który jednocześnie nie ma w przeszłości niczego takiego, co można zaatakować. Nawet niesprawiedliwie, ale można” – dodał.
„Jedną z zalet obecnego prezydenta w 2015 roku było to, że naprawdę mogli go zaatakować za to, że wykłada gdzieś w Poznaniu czy w Lesznie, już nie pamiętam, no i za to, że ma niewłaściwą narodowo żonę. I kto to robił? Gazeta Wyborcza” – podkreślił prezes PiS.
„Chciałem państwa zapewnić, że jesteśmy już w procesie poszukiwań. Są kandydaci, nie chcemy jeszcze o tym mówić głośno, ale naprawdę, może państwa to zdziwi, mamy tych kandydatów nadmiar. Ale chcę jasno powiedzieć, że to są kandydaci nasi” – wskazał.