27 czerwca we Francji wybuchły ogromne zamieszki po zastrzeleniu przez policjanta 17-letniego kierowcy.
- „Za każdym razem we Francji dochodzi do bardzo wysokiego poziomu przemocy”
- komentował te wydarzenia Didier Reynders.
- „Naprawdę musimy się zastanowić, jak zorganizować policję”
- dodał przedstawiciel Komisji Europejskiej.
Jego wypowiedź oburzyła rząd w Paryżu.
- „Jestem bardzo zaskoczona, ponieważ policja nie jest częścią europejskich prerogatyw”
- stwierdziła francuska minister ds. UE Laurence Boone na antenie francuskiego radia publicznego.
Podkreśliła, że Komisja Europejska nie ma kompetencji w tej dziedzinie. Wskazała, że sytuacja we Francji „wymagała uspokojenia”, a nie „komentarzy ludzi, którzy nie mają kwalifikacji, by tak mówić”.