O dość tajemniczych okolicznościach obecności w składzie polskiej delegacji do Moskwy na początku 2008 roku byłego pułkownika SB dowiedzieliśmy się z wyemitowanego w poniedziałek drugiego odcinka dokumentalnego cyklu „Reset”.
O tym, że Zbigniew Rzońca miał skutecznie wyłączyć z delegacji na rozmowy z Putinem ministra, Cezarego Grabarczyka i wstawić w to miejsce… samego siebie, mówił w „Resecie” jeden ze współautorów dokumentu - prof. Sławomir Cenckiewicz.
„Ten człowiek najprawdopodobniej pojechał tam przypilnować, aby Donald Tusk nie zrobił niczego wbrew ludziom starego układu" – ocenił w wypowiedzi dla „Gazety Polskiej Codziennie” rolę Rzońcy w delegacji Tuska, Krzysztof Wyszkowski.
Wizyta delegacji rządu Donalda Tuska w Moskwie i rozmowy z rosyjskim dyktatorem Władimirem Putinem odbyły się na początku 2008 roku.