- „Jeżeli do jesieni Rosjanie nie zaczną sprzedawać ropy i opróżniać magazynów, to albo będą musieli ją wylewać na tajgę, albo stracą większość pól wydobywczych, które mają obecnie”
- powiedział Wolski na antenie RMF FM.
- „Dla Rosji, która opiera się o ekspert surowców, to będzie kompletna katastrofa”
- dodał.
Zaznaczył, że Rosjanie nie dysponują infrastrukturą, która pozwalałby na magazynowanie ropy, a Chiny i Indie niekoniecznie są zainteresowane ropą z Rosji.
- „Dla Rosjan tak czy siak oznacza to potworne problemy i potworny kryzys ekonomiczny, który dopiero ich uderzy gdzieś z końcem jesieni”
- ocenił Wolski.