Goszcząc na antenie Polskiego Radia 24 prezes PiS Jarosław Kaczyński komentował dziś zwycięstwo centroprawicy we Włoszech.

- „Szaleństwo, które opanowało Europę, po części ideologiczne, a po części związane z dążeniami do dominacji (...) zaczyna się cofać, wreszcie się oczy zaczynają otwierać i miejmy nadzieję, że ten proces pewnego dnia przyniesie już bardzo daleko idącą zmianę, co będzie korzystne dla Europy, dla Polski, a na dłuższą metę korzystne dla Niemiec”

- powiedział.

- „Jeżeli Niemcy zrozumieją, że dążenie do światowego znaczenia, o czym mówił kanclerz Scholz, przekracza ich możliwości, to będzie dobre dla nich, dla ich sąsiadów, dla nas wszystkich i całej światowej demokracji”

- dodał.

Przypomniał, że „dążenia do dominacji zawsze dla Niemców kończyły się fatalnie”.

Mówiąc o polityce Berlina prezes PiS zauważył, że przez dziesięciolecia była ona „nastawiona na współpracę z Rosją”. W ocenie polityka dziś w Niemczech wciąż jest „nadzieja, że może jednak uda się do polityki wiązania się z Rosją wrócić”.

Jarosław Kaczyński odniósł się również do postawy Ursuli von der Leyen, która wciąż blokuje należne Polsce środki z unijnego Funduszu Odbudowy. Zauważył, że szefowej Komisji Europejskiej grożono usunięciem w przypadku zmiany decyzji ws. polskiego KPO. Podkreślił, że „w tej chwili dominacja skrajnej, oderwanej od rzeczywistości lewicy jest bardzo silna” i wyraził nadzieję, że zmieni się to po wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku.