Lider Zjednoczonej Prawicy podkreślił, że komuniści dokonali zbrodni na „kapłanie, który odgrywał w tym czasie ogromną rolę”. Przypomniał, że kościół św. Stanisława był wówczas ostoją „Solidarności” i przybywali do niego działacze z całej Polski.
- „To strasznie bolało komunistów. Tych warszawskich i moskiewskich. Doszło do mordu, wyjątkowo ohydnego, obrzydliwego i nieukaranego”
- powiedział.
Zaznaczył, że „musimy o błogosławionym księdzu Jerzym pamiętać”.
- „Oddał życie za wolność, za Polskę, za Kościół, za wiarę. Był męczennikiem tych najważniejszych spraw. Był męczennikiem sprawy polskiej”
- podkreślił.