W swoim programie na Kanale Zero Jan Maria Rokita skomentował rezultat wyborów prezydenckich oceniając, że porażka Rafała Trzaskowskiego obaliła mit Donalda Tuska jako skutecznego polityka od zadań specjalnych, który potrafi odnaleźć się w każdej sytuacji. W przekonaniu dawnego polityka Platformy Obywatelskiej i jednego z jej liderów, tuż po poniedziałkowym przemówieniu Donalda Tuska rozpoczęło się „polowanie na jego głowę”, które prowadzą nie jego polityczni przeciwnicy, a sprzymierzeńcy.

- „Ja to zauważyłem po raz pierwszy, najszybciej można by powiedzieć, w europejskich gazetach. W europejskich gazetach entuzjastycznych zawsze dla Tuska”

- powiedział Rokita.

- „Nagle się okazuje, że te protuskowe, proplatformowe gazety po wyborach w europejskich przedstawiają Tuska jako człowieka przegranego. Jako człowieka, którego głowa jest w stawce gry”

- dodał.

Upadek mitu Donalda Tuska jest w przekonaniu publicysty najważniejszym efektem niedzielnych wyborów.

- „Jeśli miałbym dzisiaj mówić, co jest tak naprawdę najbardziej fundamentalnym efektem na dziś, zaraz po wyborach, tego niedzielnego głosowania, to jest upadek pewnego mitu Tuska, mitu polityka niepokonanego, mitu polityka w czepku urodzonego, takiego, który potrafi rządzić wiele lat, a w momencie, kiedy widzi zbliżający się kryzys, przenieść się do Brukseli, a z Brukseli wrócić na białym koniu, wygrać następne wybory, wystarczy się gromadzić wokół Tuska i ma się zapewnione zwycięstwo”

- wskazał.

Rokita odnotowuje też, że po niedzielnej porażce, Donald Tusk zaczyna mieć problemy ze swoimi koalicjantami. W tym kontekście przywołuje stanowcze wystąpienie Szymona Hołowni, który jeszcze w poniedziałek sprzeciwiał się wnioskowi o wotum zaufania dla rządu, a ostatecznie wynegocjował z Donaldem Tuskiem przesunięcie głosowania na przyszły tydzień.

- „On mówi po prostu, no nie wiem, czy nie obalę w przyszłym tygodniu rządu Tuska i nie poślę Tuska na emeryturę

- stwierdził Rokita.

- „Takie jest znaczenie tej wątpliwości co do głosowania nad wotum zaufania. Przecież jeżeli ludzie Hołowni i PSL-u nie zagłosują za zaufaniem dla rządu Tuska, to Tusk upadnie i to będzie koniec jego kariery politycznej”

- dodał.