„To jest początek litanii zmian w rolnictwie, które dedykowane są sprawom związanym ze współczesną kuchnią. W poczekalni czeka jeszcze wiele innych rozporządzeń Komisji Europejskiej dopuszczających kolejne owady do celów spożywczych” – powiedział w wywiadzie udzielonym „Naszemu Dziennikowi” Jan Ardanowski.

Były szef resortu rolnictwa z rządzie Zjednoczonej Prawicy, że wykonaniu instytucji unijnych mamy do czynienia z „kolejnym etapem ograniczania rolnictwa” i „tylko osoba o złej woli nie dostrzega ataku na rolnictwo, który przeprowadzają tzw. organizacje ekologiczne”.

Ardanowski przypomniał również o doniesieniach zachodnich mediów o tym, że „działalność tzw. ekologów była sponsorowana przez Rosję i na ten cel przeznaczała dziesiątki milionów euro”.

Zdaniem byłego ministra rolnictwa Rosji, jako jednemu z czołowych producentów żywności na świecie mogło zależeć nie tylko na uzależnieniu energetycznym Europy od swoich surowców, ale też na zniszczeniu europejskiego rynku produkcji żywności”.

„Wprowadzenie owadów do europejskiej kuchni – w formie dorosłych osobników, ale też poczwarek i larw – z czasem doprowadzi do ograniczenia zapotrzebowania na tradycyjne produkty rolnicze” – przestrzega Jan K. Ardanowski.