Do tej kategorii zaliczają się m. in. ziemniaki, mięso, mleko i zboża. To dobra wiadomość, choć niestety, ceny są nadal dużo wyższe niż rok temu. 

W dalszej części wywiadu dla "Dziennika Gazety Prawnej", minister porusza również ważną kwestię importu zboża z Ukrainy. Jego zdaniem źle zorganizowany tranzyt może zakłócić europejski rynek. Niestety, Polska pozostaje z sama z wyzwaniem przeładunku towarów. Do tej pory ze strony Unii Europejskiej nie otrzymaliśmy bowiem konkretnej pomocy.

Chodzi o to, by zboże było przeładowywane na naszej granicy tam, gdzie się kończą szerokie tory i stamtąd bezpośrednio jechało do Hiszpanii czy portów, z których trafiałoby do krajów np. w Afryce, które oczekują tego importu. Na razie takiej możliwości nie ma, a działania Unii ograniczają się do deklaracji.

- tłumaczy minister

Jak rozwiązać problem? Henryk Kowalczyk sugeruje wprowadzenie kaucji, zwracanej w momencie wywozu zboża z UE. Dodatkowo liczy na to, że otrzymamy wsparcie w postaci tak potrzebnego sprzętu logistycznego. Zapewnia również, że nie pozostawi tak tej sprawy i odnowi polskie postulaty na spotkaniu unijnych ministrów pod koniec stycznia.