36-letnia premier Finlandii Sanna Marin podpadła Rosji decydują o przystąpieniu Finlandii do NATO, odwiedzając w maju Ukrainę (w tym miejsca rosyjskich zbrodni w Irpieniu i Buczy, gdzie Rosjanie dokonali ludobójstwa ukraińskich cywilów), decydując o przekazaniu fińskiego uzbrojenia walczącej Ukrainie, popierając postawienie Rosjan przez Międzynarodowym Trybunałem Karnym, przypominając o rosyjskiej okupacji Finlandii i agresji Rosji na Finlandię, domagając się nieprzyznawania Rosjanom wiz wjazdowych do Finlandii, deklarując, że Finlandia nie boi się wojny z Rosją.
W odwecie Rosjanie lub ich aktywne w Finlandii rosyjskie trolle (osoby szerzące rosyjską propagandę lub biorące udział w akcjach szkalowania krytyków Rosji) opublikowali nagranie z atrakcyjną liderką fińskiej socjaldemokracji, która bawi się ze znajomymi – bardzo możliwe, że hakerzy z Rosji najpierw je wykradli, a potem udostępnili swoim trollom na zachodzie. Skandal nadmuchany przez rosyjską machinę propagandową pojawił się też na stronach internetowych adresowanych do Polaków.
Na filmiku (będącego sklejką filmików z co najmniej dwu mieszkań) widać jak fińska premier (żona mężczyzny i matka jednego dziecka, córka wychowywana przez dwie lesbijki) wygłupia się z koleżankami (według doniesień medialnych celebrytkami) podczas kameralnej domowej impreza w gronie przyjaciół, w zwyczajnym mieszkaniu.
Sanna Marin ewidentnie padła ofiarą rosyjskiej wojny informacyjnej. O mechanizmach rosyjskiej wojny informacyjnej w internecie, w tym o tym, jak przebiega ona w Finlandii, można się dowiedzieć z (wydanej przez wydawnictwo Sine Qua Non) pracy „Trolle Putina. Prawdziwe historie z frontów rosyjskiej wojny informacyjnej” autorstwa Jessikki Aro — fińskiej specjalistki w tematyce krajów postsowieckich, która, za opisywanie rosyjskiej akcji propagandowej poza granicami Rosji, stała się ofiarą wieloletniej zmasowanej akcji szkalowania i zastraszania przez rosyjski aparat propagandowy i jego współpracowników w Europie Zachodniej w internecie.
Finlandia przez wiele dekad po II wojnie światowej by zależna od Rosji, choć Moskwa nie zdecydowała się na likwidację demokracji w tym kraju (odmiennie od losu Polski, która stała się kolonią Rosji, której Rosjanie narzucili komunistyczną tyranię i gospodarkę komunistyczną odpowiedzialną za czterdzieści lat nędzy Polaków). Do dziś mentalne uzależnienie od Rosji jest obecne wśród wielu Finów, którzy boją się podpaść Rosji.
Prócz tego w Finlandii działają ewidentni rosyjscy propagandziści tacy jak fiński obywatel Johnan Backman, działacz finansowanych przez Rosję organizacji antyfaszystowskich, który non stop na policję zgłasza wszelkie krytyczne wobec Rosji teksty jako mowę nienawiści, co zmusza autorów tekstów do marnowania czasu na przesłuchania na policji – co sprawia, że media unikając kłopotów i nie poruszają kwestii niewygodnych dla Rosji. Działalność Backmana jest ignorowana przez media i władzę, dzięki czemu ten rosyjski propagandzista bryluje wśród fińskich polityków, choć zastrasza, manipuluje i szkaluje krytyków Rosji.
Rosyjską tubą propagandową w Finlandii był MV-media (występujący pod zmieniającą się nazwą MV??!!, Mitä Vittua?, MV-lehti) bliku współpracujący z rosyjskimi mediami rządowymi szerzącymi propagandę na zachodzie – wiele tekstów było wprost przetłumaczonych z rosyjskiego. Zdobyły one zaufanie części Finów, pisząc o takich tematach tabu jak szkodliwość islamskiej imigracji – klasyczną metodą rosyjskich tub propagandowych na zachodzie jest zdobywanie zaufania odbiorców pisaniem o realnych problemach, które establishment uznał za tabu. Portal MV skutecznie oddziaływał na wyborców Partii Finów. Rosyjska propaganda oddziaływała też na środowiska neonazistowskie i antyimigranckie (np. na Żołnierzy Odyna) – powtarzały one propagandę pojawiająca się na MV. Z problem rosyjskiej propagandy nie potrafiły sobie poradzić fińskie władze i sądy.
W Finlandii rosyjscy propagandyści procesy przeciwko nim za prześladowanie krytyków Rosji przedstawiali jako walkę z wolnością słowa. Niestety we wspieranie rosyjskich propagandzistów i kolportowanie rosyjskiej propagandy włączyli się też i politycy Partii Finów. Widać więc, że schematy rosyjskiej wojny informacyjnej są wszędzie podobne.