Po „nocnej zmianie” z czerwca 1992 roku i obaleniu rządu Jana Olszewskiego, który chciał przeprowadzić lustrację i oczyścić aparat państwowy z agentów komunistycznych służb, ówczesny prezydent Lech Wałęsa, który również figurował na ministerialnej liście agentów jako TW Bolek, powierzył funkcję budowania nowego rządu Waldemarowi Pawlakowi z PSL.
Pawlakowi skonstruować rządu jednak się nie udało. Wówczas do akcji postanowił wkroczyć Stanisław Tymiński, który jeszcze podczas kampanii prezydenckiej 1990 roku groził swemu ówczesnemu kontrkandydatowi Lechowi Wałęsie ujawnieniem zawartości słynnej „czarnej teczki”, w której miały się znajdować właśnie dowody na agenturalną działalność byłego lidera Solidarności.
Po upływie niespełna dwóch lat Tymiński, będący wówczas liderem partii X, która w żadnym stopniu nie potrafiła zdyskontować poparcia, jakie uzyskał ten polityk w wyborach prezydenckich, pragnął powrócić do kraju w sytuacji kryzysu jako mąż stanu i napisał do prezydenta Wałęsy list, w którym zaoferował swą gotowość do …. objęcia funkcji premiera RP.
„W związku z zaistniałą sytuacją polityczną, wyrażam gotowość podjęcia się misji powołania nowego rządu, który mam nadzieję uzyska akceptację Pana i Parlamentu” – pisał Stanisław Tymiński do Wałęsy w liście datowanym na 7 lipca 1992 roku.
Tymiński deklarował, że „w trosce o kraj” jest gotów przylecieć do Warszawy „następnym samolotem” oraz „wydobyć Polskę z kryzysu bez utraty naszej suwerenności”.
Korespondencja Stanisława Tymińskiego została oczywiście zignorowana przez Wałęsę i już cztery dni po wysłaniu wspomnianego listu zatwierdzony został nowy rząd RP z Hanną Suchocką w roli premiera RP. Był to ostatni rząd wywodzący się z antykomunistycznej opozycji przed powrotem do władzy jesienią 1993 roku postkomunistów z SLD.