Były redaktor naczelny „Newsweeka” włączył się w dyskusję na Twitterze, gdzie jeden z użytkowników stwierdził, że przeciwnicy aborcji to zazwyczaj „pierdołowaci faceci”.
- „Większość normalnych ludzi jest przeciwnikami”
- zaznaczył w odpowiedzi Tomasz Lis.
Jego wpis nie miał być jednak głosem za obroną życia, a próbą oddzielenia w dyskusji samej aborcji od prawa do jej przeprowadzenia.
- „Popieranie prawa do aborcji to coś zupełnie innego niż popieranie aborcji. To dość oczywiste”
- stwierdził publicysta w następnym wpisie.