Dziś rano prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden ogłosił zwiększenie obecności amerykańskich wojsk w Europie. W Polsce powstanie kwatera główna V Korpusu Armii USA. W Hiszpanii stacjonować będą dwa kolejne amerykańskie niszczyciele, a w Wielkiej Brytanii dodatkowe dwa szwadrony F-35. Więcej amerykańskich żołnierzy będzie stacjonowało w Rumunii i krajach bałtyckich. Dodatkowe siły zostaną też wysłano do Niemiec i Włoch. W rozmowie z portalem tvp.info decyzję tę skomentował gen. Roman Polko.

- „Rozlazłe NATO jako papierowy tygrys przestaje istnieć. Wreszcie organizujemy się tak, żeby działać wspólnie i budować żelazną pięść, która będzie w stanie odpowiedzieć z odpowiednią siłą na agresję Władimira Putina”

- stwierdził.

Wyraził przy tym nadzieję, że za przykładem Amerykanów pójdą również Niemcy i Francuzi, a europejska część NATO przejmie większą odpowiedzialność za bezpieczeństwo na kontynencie.

Oświadczenie Joe Bidena to jednak nie jedyna wspaniała wiadomość dla Polski.

- „Turcja przedłożyła własne animozje czy chęć pokazania swojej odrębności nad to, aby być w Sojuszu wymierzonym przeciwko agresorowi, czyli wspólnemu wrogowi, jakim jest Rosja. Wstąpienie do struktur Finlandii i Szwecji to wspaniała informacja dla krajów bałtyckich, przesmyku suwalskiego i Polski”

- stwierdził gen. Polko.

Wracając do informacji na temat utworzenia w Polsce stałego dowództwa amerykańskiego korpusu, były dowódca GROM zauważył, że kiedyś mieściło się ono w Niemczech.

- „Widać, że punkt ciężkości przesuwa się na terytorium Polski. Dobrze, że idzie za tym stała infrastruktura”

- ocenił.