- To największy sukces Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, kierowanej przez płk. Krzysztofa Wacławka. Wspólnie z Lubelskim Wydziałem Zamiejscowym Prokuratury Krajowej służba ta rozbiła największą w historii siatkę rosyjskiego wywiadu działającą w Polsce. W sumie od marca do lipca br. zatrzymano 15 osób, które usłyszały zarzuty szpiegostwa na rzecz rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU – czytamy na portalu niezalezna.pl.

Zamieszani w działalność szpiegowską i planowaną terrorystyczną to obywatele Białorusi, Rosji i Ukrainy.

Jak ustaliła „GP”, instrukcje i zadania aresztowani szpiedzy zadania „otrzymywali zdalnie wprost z Moskwy”. Za swoje usługi byli wynagradzani w… kryptowalutach (głównie bitcoinach), które wymieniali na gotówkę.

Do zadań szpiegów należało zbieranie informacji i fotografowanie określonych obiektów wojskowych i cywilnych, podsycanie antyukraińskich i antynatowskich nastrojów, ale także przygotowywanie aktów dywersji i sabotażu.

Jak dalej czytamy, „GP” ustaliła, że kata sprawy liczą aż 66 tomów. Można tam znaleźć np. plany wysadzania pociągów z transportami broni i pomocy humanitarnej dla Ukrainy.

– Dlatego do pierwszych zatrzymań doszło w takim, a nie innym terminie. Ryzyko zamachów było zbyt duże, aby dalej obserwować grupę – przekazała w rozmowie z „GP” osoba znająca materiały sprawy.