Eksperci Atlantic Council Daniel Fried i Aaron Korewa uważają, że Polska powinna "wykorzystać potencjał do współpracy (i być może naciskania) Niemiec do budowy wspólnej europejskiej polityki wobec Rosji".

W ich opinii szef polskiej dyplomacji podczas niedawnego wystąpienia w polskim Parlamencie przedstawił "przekonującą strategiczną wizję dla swojego kraju, w tym zobowiązanie do obrony porządku międzynarodowego opartego o zasady i wolnego świata, trwałego sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi, oporu wobec rosyjskiej agresji, wsparcia dla Ukrainy w jej wojnie o przetrwanie i jej pełną integrację z UE oraz afirmację (...) europejskiej przyszłości Polski”.

Dalej czytamy, że prof. Rau jako centralną obecnie dla strategii naszego kraju wojnę na Ukrainie. Zauważają oni także, że szef polskie dyplomacji - w przeciwieństwie opinii wielu Polaków - "zauważył demokratyczny potencjał Rosji", stwierdzając, że Rosja może czerpać ze wzorów reprezentowanych przez Andrieja Sacharowa i Annę Politkowską. W opinii autorów taki sposób podejścia do tematu wskazuje, że Polska jest na dobrej drodze do „bycia liderem”. Inne kraje Europy natomiast – czytamy – „budują swoją długoterminową przyszłość z Rosją".

Istotnym elementem analizy ekspertów Atlantic Council jest odniesienie się do zbliżających się na jesieni w Polsce wyborów parlamentarnych. Uważają oni mianowicie, że polityka polska w tym zakresie „nie zmieni się znacząco po jesiennych wyborach, niezależnie od ich wyniku”.

W ich ocenie „potencjał Polski jako kraju wyznaczającego agendę w Europie komplikują jej spory z UE i Niemcami, zwłaszcza jeśli utrwalą się one na dobre” – czytamy na portalu niezalezna.pl.

Uważają jednak, że „Polska miała rację w krytyce podejścia Berlina do Rosji i ma obecnie szanse wykorzystać ogłoszony przez kanclerza Olafa Scholza zwrot w polityce Niemiec (»Zeitenwende«)”.

Jak konkludują autorzy "Polska powinna wykorzystać potencjał do współpracy (i być może naciskania) Niemiec do budowy wspólnej europejskiej polityki wobec Rosji”.

- Niemcy mogą być gotowi i ze swojej strony powinni być chętni do pracy z Polakami w tym celu" - uzasadniają Fried i Korewa.