Topol wskazuje na rosyjską historię, w której powrót żołnierzy zawsze oznaczał problemy władzy.

- „Wiedząc o tym, Putin nie może zakończyć wojny z Ukrainą i sprowadzić swoich żołnierzy do domu. Tylko możliwość pozostawienia w maju 1945 r. prawie całej armii w Europie jako wojsk okupacyjnych pomogła Stalinowi uniknąć powojennego puczu”

- zauważa.

Zwraca uwagę, że Putin „pamięta, jak 525 000 żołnierzy, którzy wrócili z Afganistanu w 1989 roku, zamieniło się w bandyckich Afgańczyków, którzy terroryzowali całą ludność ZSRR”.

- „I wie, co się stanie, jeśli półtora miliona żołnierzy, którzy wiedzą, jak profesjonalnie zabijać, rabować i gwałcić, wróci do domu z ukraińskiego frontu”

- podkreśla.

Reżyser przekonuje, że dzięki wojnie na Ukrainie, Putin pozbył się „dwóch milionów najbardziej aktywnych przeciwników jego reżimu, których zmusił do ucieczki z Rosji, a resztę młodych Rosjan albo wywiózł na front, albo zwerbował do służb karnych”.

- „Dziś każda wojna - z Ukrainą, z krajami bałtyckimi, z NATO, z kimkolwiek - jest najlepszym sposobem na zmuszenie Rosji do podporządkowania się Putinowi i jego juncie”

- ocenia.

Jego zdaniem, jedynym sposobem na powstrzymanie Putina jest powtórzenie tego, co zrobili Ronald Reagan, Margaret Thatcher i papież Jan Paweł II.

- „Jeśli chcesz powstrzymać Putina i imperialne ambicje co najmniej połowy ludności Rosji, musisz zrobić to samo - obniżyć cenę ropy do co najmniej 25 funtów za baryłkę i dać Ukrainie broń, która pomoże jej zmiażdżyć agresora”

- apeluje Topol do amerykańskiego przywódcy.