W nocy z wtorku na środę w polską przestrzeń powietrzną wszedł rosyjski dron, który ostatecznie eksplodował i spadł w pole kukurydzy w miejscowości Osiny. Dowództwo Operacyjnej RSZ informowało jednak, że tej nocy „nie zarejestrowano naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej ani z kierunku Ukrainy, ani Białorusi”. Polskie systemy okazały się niezdolne do wykrycia takiego zagrożenia, ale Polaków na antenie Polsat News uspokoić postanowiła poseł Alicja Łepkowska-Golaś z Koalicji Obywatelskiej.
- „Pragnę uspokoić… Ten dron pojawił się w przestrzeni publicznej na bardzo niskiej wysokości. Stąd też ciężko było go wychwycić na tych wszystkich fotoradarach”
- wyjaśniła parlamentarzysta.
Alicja Łepkowska-Gołaś, pierwsza kadencja w Sejmie, ekspert w każdym temacie.
— Bꓭambo (@obserwujesobie) August 22, 2025
Drodzy Państwo, bądźmy uspokojeni i to
pomimo tego, że ten rosyjski dron leciał nisko i ciężko go było wychwycić na tych wszystkich… fotoradarach 🤣🤣 pic.twitter.com/uXnOSb7wFt