„Dzięki odsunięciu w 2023 r. Prawa i Sprawiedliwości od władzy, Donald Tusk cieszy się do dziś znakomitą reputacją w liberalnej Europie” – czytamy w komentarzu autorstwa Jana Puhla.

Jego zdaniem w 2023 roku Tusk pokazał, że możliwe jest powstrzymanie wzrostu poparcia dla „prawicowych populistów”.

„Dwa lata po swoim sukcesie premier sprawia wrażenie polityka, który poniósł fiasko” – pisze dalej Puhl, powołując się na wyniki sondaży, zgodnie z którymi Prawo i Sprawiedliwości zwycięża nad Koalicją Obywatelską, a Konfederacja nieustannie rośnie w siłę.

„Premier sprawia wrażenie polityka zniechęconego i zmęczonego” – uważa Puhl. Podkreśla, że utrata władzy będzie polityczną i osobistą porażką Tuska.

Samego Tusk Puhl z kolei charakteryzuje jako zwolennika liberalnej otwartej i tolerancyjnej Polski, zakorzenionej w UE, nastawionej do Niemiec krytycznie, ale związanej z nimi pragmatycznie i jest czujny wobec Rosji.

W artykule czytamy także, że odpowiedzialność za porażkę Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich według wielu osób ponosi osobiście Tusk –  poprzez serię nietrafionych decyzji i ocen.

Puhl krytycznie wypowiedział się także na temat „skrętu w prawo” przez Tuska i Trzaskowskiego w celu pozyskania części elektoratu PiS i Konfederacji.

Winą za niespełnione przez Tuska obietnice wyborcze Puhl obarcza nie tylko prezydenta Andrzeja Dudę, ale także konserwatywne siły wewnątrz rządzącej w Polsce koalicji 13 grudnia.

Według Puhla Tusk – „radykalny pragmatyk” – nie był w stanie „zaoferować wyborcom „pozytywnej narracji o swojej misji rządowej”.