Szefowa klubu Lewicy Anna Maria Żukowska oświadczyła dziś rano na antenie Radia ZET, że dobiegają końca prace nad ustawą o związkach partnerskich. Z jej słów wynikało, że na projekt zgodzili się koalicjanci.

- „Jesteśmy dopiero przez pół roku w rządzie, za wcześnie oceniać wszystkie postulaty, które obiecywaliśmy, ale np. związki partnerskie są na finiszu. Myślę, że w tym tygodniu będziemy mogli to już ogłosić. Jest zgoda”

- powiedziała.

Jej słowa szybko jednak zdementował lider PSL, o czym poinformowała w mediach społecznościowych reporterka Radia ZET Karolina Olszewska-Merk.

- „To nie jest prawda”

- miał powiedzieć wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz, zapowiadając rozmowy z minister ds. równości Katarzyną Kotulą.

Tymczasem wiceminister edukacji Joanna Mucha z Trzeciej Drogi zapewniła w „Rozmowach Gazeta.pl”, że jej klub ustawę poprze.

- „W zdecydowanej większości. Jeśli ktoś miałby nie zagłosować za nimi, to wydaje mi się, że to będzie jedna lub dwie osoby. Ale być może będzie tak, że wszyscy zagłosują za tą ustawą”

- powiedziała.

Wobec tych sprzecznych sygnałów, o zgodę na ustawę o związkach partnerskich dziennikarze postanowili zapytać Szymona Hołownię.

- „Nie wiem. Moja wiedza jest taka, że nie wiem. Wiem, jakie jest stanowisko Polski 2050 i moje osobiste. Jeśli będzie ustawa o związkach partnerskich, będę głosował za ustawą o związkach partnerskich. Od pięciu lat nic się nie zmieniło, powtarzałem to tysiące raz”

- oświadczył.

Dodał, że nie rozmawiał na ten temat z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem.