Wbrew opiniom policjantów, Okręgowej Rady Lekarskiej, głosom samych mieszkańców oraz… stanowisku prezydenta Rafała Trzaskowskiego, warszawscy radni Koalicji Obywatelskiej nie zgodzili się na wprowadzenie w stolicy nocnej prohibicji. Ostatecznie sekretarz miasta Maciej Fijałkowski poinformował w czasie dzisiejszego posiedzenia Rady Miasta, że prezydent Trzaskowski zawnioskował o zdjęcie z porządku obrad zaproponowanego przez siebie projektu, który zakładał zakaz sprzedaży alkoholu od 23:00 do 6:00. Nieobecny na sesji włodarz zaproponował za pośrednictwem mediów społecznościowych inne rozwiązania.

- „Ograniczenie nocnej sprzedaży alkoholu w Warszawie - wykonujemy pierwszy krok. Ograniczenia obowiązywałyby w pierwszej kolejności na terenie dwóch kluczowych dzielnic: Śródmieścia i Pragi-Północ. Szanuję zdanie warszawianek i warszawiaków, którzy wyrazili je podczas konsultacji społecznych i robimy krok w tę stronę w ramach pilotażu, podobnie jak to miało miejsce w wielu miastach. To rozwiązanie będzie miało poparcie większości Rady. Krok po kroku. Do przodu”

- poinformował.

Stanowisko dot. wprowadzenia pilotażowej prohibicji w Śródmieściu i na Pradze-Północ zostało przyjęte. Nie satysfakcjonuje ono jednak wiceprezydenta Jacka Wiśnickiego, który postanowił zrezygnować z urzędu.

- „Popierałem stanowisko prezydenta Rafała Trzaskowskiego. Z żalem przyjąłem, że dzisiaj to stanowisko zostało wycofane i zastąpione absolutnie fasadowym dokumentem. Dla mnie jest to trudne, ponieważ odpowiadam za sprawy społeczne”

- powiedział w rozmowie z PAP.

- „W związku z tym poinformowałem prezydenta, że nie mogę być dalej twarzą polityki społecznej w mieście i złożyłem rezygnację z tego stanowiska”

- dodał.

„Chciał rządzić całą Polską, a nie potrafi ogarnąć prostych spraw”

Dlaczego radni Koalicji Obywatelskiej storpedowali projekt Rafała Trzaskowskiego? Media donoszą, że zapracował na to szef MSWiA Marcin Kierwiński, który miał nawet dzwonić do radnych i przekonywać ich, by sprzeciwili się pomysłowi prezydenta.

- „Rafał Trzaskowski marzył o fotelu Prezydenta Polski. Problem w tym, że nawet w ratuszu nie ma posłuchu – radni robią swoje, a on patrzy i wzdycha. Chciał rządzić całą Polską, a nie potrafi ogarnąć prostych spraw”

- skomentował na X.com były premier Mateusz Morawiecki.

- „Jesteś kandydatem na prezydenta Polski. Przez całą kampanią podkreślasz swoją sprawczość i przełożenie na rząd. Jesteś prezydentem Warszawy i wiceprzewodniczącym rządzącego ugrupowania. Nie masz żadnej sprawczości, olewają cię, twój projekt spada. No ale nawet nie przyszedłeś”

- dodał red. Krzysztof Stanowski.