Za rezolucją zagłosowały kluczowe ugrupowania niemieckiej sceny politycznej – CDU/CSU, SPD, Zieloni oraz Lewica. Jedynie dwóch posłów AfD było przeciw, pozostali z partii wstrzymali się od głosu. Głosowanie poprzedziła ponad półgodzinna debata, w której posłowie podkreślali, że Berlin ma moralny obowiązek stworzyć miejsce pamięci poświęcone ofiarom agresji z 1939 roku.
Zgodnie z decyzją parlamentu, rząd federalny ma ogłosić na początku 2026 roku konkurs na projekt pomnika, z udziałem polskich ekspertów. Proponowaną lokalizacją jest teren dawnej Opery Krolla, gdzie już dziś stoi tymczasowy Głaz Pamięci odsłonięty w czerwcu.
Niemiecki pełnomocnik ds. współpracy z Polską, Knut Abraham, poinformował, że na konkurs przeznaczona zostanie kwota od 750 tys. do 1 mln euro. Budżet właściwy na budowę pomnika ma zostać uwzględniony w planach federalnych na rok 2027 lub 2028.
Otwarte jednak ciągle pozostaje pytanie o reparacje wojenne należne Polsce. Kolejna kwestia jest taka, czy tym pomnikiem – mówiąc kolokwialnie – rząd w Berlinie nie będzie się chciał wykpić od reparacji i „zamknąć ust” stronie polskiej ws. owego zadośćuczynienia za zbrodnie na Polakach i powszechną kradzież.
