„Jeśli Bułgarii nie uda się spełnić w czerwcu kryterium inflacji i zrobi to później w tym roku, to jej wejście do strefy euro jest możliwe później niż od 1 stycznia 2025 i na obecnym etapie to jest bardziej prawdopodobny scenariusz” – powiedział Radew.
Jak donosi Reuters, w czerwcu Europejski Bank Centralny udostępni raport zawierający indywidualną ocenę wszystkich krajów, które chciałyby wprowadzenia u siebie euro.
Inflacja w skali roku zmalała w Bułgarii do poziomu 3,5 proc. To jednak w dalszym ciągu zbyt dużo, aby przystąpić do strefy euro.
Ponadto w ocenie Radewa przy przystąpieniu Bułgarii do strefy euro kluczową rolę odegra polityka fiskalna władz.
„Budżet powinien być antycykliczny, czyli inaczej mówiąc antyinflacyjny, a taki nie jest w tej chwil. Globalne doświadczenia, a także nasze własne wskazują, że można to osiągnąć poprzez skuteczne zarządzanie kosztami i działaniami kontrolnymi” – powiedział Radew.
W jego ocenie bułgarski sektor bankowy „osiągnął bardzo zaawansowany etap przygotowań, ma konkretne wyniki w zakresie ram instytucjonalnych, potencjału i logistyki”.