„Financial Times” powołuje się na rozmowy z unijnymi urzędnikami, którzy mają nabierać przekonania, że 15 października Prawo i Sprawiedliwość kolejny raz wygra wybory parlamentarne w Polsce.
- „Bruksela wiązała nadzieje z Tuskiem, byłym premierem Polski, który przez pięć lat pełnił funkcję przewodniczącego Rady Europejskiej, reprezentując rządy UE. Wrócił do Polski, aby stanąć na czele centroprawicowej opozycji, odsunąć PiS od władzy i przebudować stosunki Warszawy z UE”
- relacjonuje autor artykułu.
Obecnie jednak w Brukseli ma rosnąć świadomość, że to zwycięstwo Zjednoczonej Prawicy jest bardziej prawdopodobnym scenariuszem. Dlatego brukselscy urzędnicy mają już przygotowywać się na kolejne pięć lat rządów PiS w Polsce. Obawiają się przy tym, że polski rząd zablokuje porozumienia, które planowano zawrzeć przed końcem roku. Chodzi m.in. o zwiększenie wspólnego budżetu czy wdrożenie nowego systemu obsługi uchodźców i imigrantów.