W swoim tekście warszawska korespondentka dziennika Viktoria Grossmann wychodzi od usunięcia z Pałacu Prezydenckiego Okrągłego Stołu.

- „Nawrocki reprezentuje obraz historii autorstwa PiS, którego przedstawiciele kreują się na największych bojowników przeciwko komunistom”

- pisze przekonując, że komunistów „praktycznie już nie ma”.

- „Dobrze, że Okrągły stół nie znalazł się na śmietniku, lecz wyląduje w Muzeum Historii Polski”

- dodaje.

Niemiecka dziennikarka przekonuje swoich czytelników, że Karol Nawrocki wygrał wybory „o włos”, bo zdobył „tylko” 50,89 proc. głosów. Twierdzi, że wetując część ustaw, polski prezydent „systematycznie blokuje pracę konserwatywno-liberalno-lewicowej koalicji”. Wskazuje na projekt o kryptowalutach, akcyzie na alkohol i tzw. ustawie łańcuchowej, nie wspominając oczywiście o absurdalnych zapisach tych projektów.

- „Nawrocki jest przeciw. Od Ukraińców domaga się stale większej wdzięczności”

- pisze.

Twierdzi też, że Karol Nawrocki reprezentuje jedynie tych Polaków, którzy podzielają jego poglądy, choć przyznaje przy tym, że cieszy się zaufaniem 54 proc. Polaków, będąc najpopularniejszym politykiem w kraju.