W odpowiedzi na niedawny artykuł opublikowany przez niemiecką gazetę "Die Welt", który sugerował, że CPK stanowi zagrożenie dla niemieckiego przemysłu lotniczego, rzecznik Federalnego Ministerstwa Transportu i Cyfryzacji w Niemczech podkreślił, że stanowisko przedstawione w artykule nie odzwierciedla oficjalnej linii rządu federalnego. Niemieckie władze nie obawiają się konkurencji ze strony CPK dla ich największych lotnisk we Frankfurcie nad Menem i w Monachium, a nawet – powiedział - oczekują z zainteresowaniem dodatkowej konkurencji w Warszawie.

W kontekście ochrony środowiska i klimatu, niemiecki rząd uważa, że taki hub lotniczy ma sens, ponieważ loty przesiadkowe mogą przyczynić się do zmniejszenia ruchu point-to-point, co może mieć pozytywny wpływ na środowisko. Jak się więc okazuje, obecnie Niemcy już nie tylko popierają rozwój CPK, ale również widzą w nim szansę na dalszy rozwój infrastruktury lotniczej w Europie Wschodniej.

Warto przy tej okazji postawić pytanie, co wpłynęło na zmianę stanowiska przez Berlin?