Na pytanie prowadzącego rozmowę na antenie Radia Zet red. Bogdana Rymanowskiego, „czy Donald Tusk stał się populistą?”, Balcerowicz odpowiedział: „Niestety tak”.

„Populizm to taka polityka, która wiele obiecuje bez pokazania, skąd się weźmie pieniądze. Trudno nie uznać, że obietnice kolejnych prezentów dla ludzi, z ich własnych pieniędzy, podpadają pod definicję populizmu” - przekonywał Leszek Balcerowicz.

„Nie wiem, czy Tusk się myli czy używa słów, które jego zdaniem propagandowo się dobrze kojarzą” - mówił były szef Unii Wolności.

Zaznaczył jednak, że „na sloganach, które są formą wprowadzania ludzi w błąd nie zbuduje się rozumnej, dobrej polityki”.

Pytany o programowe propozycje PO, Leszek Balcerowicz stwierdził, że „nie jest dobrą strategią z politycznego i intelektualnego, moralnego punktu widzenia, by obiecywać ludziom prezenty bez wskazania źródeł pokrycia”.

„Inwektywa, insynuacja, arogancja, tandeta intelektualna i moralna” - podsumował Balcerowicz publiczne wypowiedzi prominentnych polityków Platformy Obywatelskiej, takich jak Marcin Kierwiński czy Bartłomiej Sienkiewicz.

„Jak patrzę na programy, to najwięcej nacisku na wolność gospodarczą znajduję w tej chwili w Konfederacji, mniej populistyczny niż obecny program PO jest też program Polski 2050” - ocenił były szef Narodowego Banku Polskiego.

Leszek Balcerowicz stwierdził również, że działania i wypowiedzi jednego z liderów Konfederacji, Sławomira Mentzena „sygnalizowałaby, że jego nacisk na wolność gospodarczą i wolnorynkowe nastawienie - nie jest koniunkturalne”.