Paweł Jabłoński za pośrednictwem mediów społecznościowych ocenił reakcję resortu polskiej dyplomacji, kierowanego przez ministra Radosława Sikorskiego na zatrzymanie polskiego parlamentarzysty Franciszka Sterczewskiego jako „bardzo słabą”.
Polskie MSZ wydało wcześniej w odniesieniu do tej sprawy komunikat, w którym poinformowało, że „pozostaje w kontakcie ze stroną izraelską”.
„Kompletnie nie zgadzam się w wielu sprawach z panem Sterczewskim, ale jest obywatelem RP i posłem na Sejm RP. Bezprawne zatrzymanie go przez siły zbrojne obcego państwa powinno skutkować NATYCHMIASTOWYM wezwaniem ambasadora do MSZ i wręczeniem mu ostrej noty protestacyjnej” – oznajmił Jabłoński.
„Pisanie w takiej sytuacji, że „pozostajemy w kontakcie ze stroną izraelską” to sygnał, że ministerstwo Radosława Sikorskiegopozwala sobie wejść na głowę” – skonstatował były wiceszef polskiej dyplomacji.