W niedzielę rano, w czasie rosyjskiego ataku na Ukrainę, przez terytorium Polski przeleciała rosyjska rakieta. Pocisk znajdował się w polskiej przestrzeni powietrznej przez około 39 sekund. Z uwagi na trajektorię lotu, polskie siły nie zdecydowały o jej zestrzeleniu.

Reakcję na ten incydent skomentował w rozmowie z telewizją ERR były szef estońskiego wywiadu zagranicznego Rainer Saks, w którego ocenie Warszawa nie zachowała się właściwie.

- „Podjęta przez Polskę decyzja, by nie zestrzeliwać rosyjskiego pocisku, który wleciał w jej przestrzeń powietrzną, była błędem”

- stwierdził.

Jego zdaniem należało wysłać do Rosji jasny sygnał, że jej rakiety nad państwem NATO będą zestrzeliwane. Bez tego sygnału, Moskwa będzie w jego ocenie miała poczucie, że może podejmować tego typu działania bez żadnych konsekwencji. Saks ocenił też, że po konsultacjach z Ukrainą, Polska powinna zapowiedzieć, iż zestrzeliwane będą wszystkie rakiety nadlatujące z terytorium Ukrainy.

- „W tej chwili Rosja widzi nieco niepewną reakcję, co może ją zachęcić do kontynuowania tego lekkomyślnego działania”

- powiedział.