W kontekście walki o Małopolskę podczas konwencji samorządowej PiS, Beata Szydło zapewniła, że partia nie odda regionu opozycji, zapewniając, że zwycięży w tych wyborach samorządowych. Jej słowa były pełne determinacji i zaangażowania w obronę wartości narodowych oraz walkę z nieuczciwością i łamaniem prawa.

Szydło nie omieszkała także podkreślić braku wiarygodności i uczciwości Platformy Obywatelskiej oraz całej koalicji 13 grudnia w kontekście planowanych zmian politycznych i społecznych.

„Musimy pokazać i udowodnić, że incydent 13 grudnia wkrótce się zakończy. Polacy zostali oszukani (…). Wielu Polaków uwierzyło, że można iść jakąś trzecią drogą, bo będzie fajniej, może będzie milej, bo nie lubią polityki. No i poszli tą trzecią drogą, tak szli, szli, myśleli jak nam będzie pięknie, jakie cuda będą na końcu. A na końcu był Tusk” – powiedziała w Krakowie premier Beata Szydło.

Przemówienie Szydło podczas konwencji PiS w Krakowie było także apelem o jedność, zaangażowanie i walkę o prawdę oraz sprawiedliwość w ramach całego obozu Zjednoczonej Prawicy. Mobilizowała zwolenników partii do wspólnej walki o interesy Polski oraz do podjęcia działań mających na celu ochronę demokracji, przestrzeganie prawa i rzetelność w polityce. Szydło wyraziła determinację w dążeniu do uczciwości, przejrzystości i odpowiedzialności władz, podkreślając konieczność zakończenia manipulacji i nieuczciwych praktyk w życiu publicznym.

„To co się dzisiaj wyprawia, to ja powiem tak. Zwijanie Polski wtedy, kiedy rządzili po raz pierwszy, parę lat im zajęło. Teraz zwinęli praktycznie w trzy miesiące. Likwidują wszystko, a pamiętacie państwo tamten czas 2015? Nie było w wielu miejscach żadnej nadziei. Likwidowane posterunki policji, punkty pocztowe, dworce kolejowe, ludzie nie mieli jak dojechać do pracy, mnóstwo ludzi wyjeżdżało za granicę, bo nie było pracy, jednostki wojskowe. To wszystko było zwijane, likwidowane i chyba wtedy, kiedy już przejęliśmy władzę, kiedy zaczęliśmy to wszystko odtwarzać, nikt z nas nie przypuszczał, chyba też i Polacy nie przypuszczali, że ten czas może wrócić. A dzisiaj widzimy, że wraca i to bardzo szybko”

— mówiła Szydło.

„Likwidują wszystko. Chcą położyć rękę na każdą dziedzinę funkcjonowania państwa. Teraz jeszcze nieśmiało mówią „zlikwidujemy duże inwestycje prorozwojowe”, ale sięgają już też do inwestycji, które mają być realizowane w samorządach”

— przestrzegała była premier.

„Podwyższyli VAT na żywność, a więc będziemy mieć fantastycznie drogie święta. Potem pójdą w górę ceny energii i tak krok po kroku. Tylko moi drodzy, Polacy już nie dadzą się nabrać. Musimy w tej chwili obudzić naród, musimy w tej chwili powiedzieć dość, dość pasożytowania na polskim państwie, na Polakach. Trzeba ludziom wszystko wytłumaczyć”

— dodała.

„To jest tak jak z tym Zielonym Ładem, o którym się sporo mówi, ale ludzie nie zdają sobie sprawy, czym on naprawdę będzie. Zatem Zielony Ład, za tę ideologię, za to szaleństwo zapłaci każdy z państwa, każdy z nas. Bo na termomodernizację budynków, na zmianę źródeł ogrzewania nie będzie żadnego wsparcia z Unii Europejskiej. Może będą jakieś drobne dopłaty. Ale resztę będzie trzeba wyciągnąć z własnej kieszeni. I nawet jeśli państwo skorzystaliście z programu Czyste Powietrze i wymieniliście swój kocioł na gazowy, to już niedługo będziecie musieli go zlikwidować i dać kasę na kolejny, bo to już się UE nie podoba. Niektórzy żartują, że ten Zielony Ład to jak arbuz - z zewnątrz zielony, w środku czerwony, bo to nowy komunizm budowany przez UE”

— wyliczała była premier.

W swoim wystąpieniu była premier podniosła ważne kwestie związane z etyką polityczną, uczciwością w działaniach publicznych oraz potrzebą rzetelnego i transparentnego sprawowania władzy. Jej stanowcze słowa skierowane były zarówno do zwolenników, jak i przeciwników partii, zachęcając do wspólnej pracy na rzecz dobra wspólnego i uczciwego funkcjonowania demokratycznego państwa oraz działań apolitycznych w samorządach.