W warszawskim Teatrze Studio wystawiono spektakl Białorusina Mikity Iłańczyka „2049: Witaj, Abdo”, który opowiada o… odkrywaniu zbrodni popełnionych przez polskich funkcjonariuszy na granicy z Białorusią. Polacy w oszczerczym spektaklu są oskarżani o zamordowanie tysięcy uchodźców z Bliskiego Wschodu. O wspieranym przez władze Warszawy spektaklu opowiedziała na opublikowanym w mediach społecznościowych nagraniu Justyna Stanisławiak.
- „Wyobraźmy sobie nacjonalizm, mordowanie ludzi, masowe groby, obozy zagłady. Brzmi jak opis niemieckich zbrodni z II wojny światowej? Nic bardziej mylnego. Tak właśnie w spektaklu 2049: Witaj, Abdo! przedstawiani są Polacy”
- relacjonuje.
- „W Teatrze Studio w Warszawie wystawiono spektakl, w którym Polacy zamordowali tysiące migrantów, a tych, którzy przeżyli, zamknęli w dawnym nazistowskim obozie z Pieśnią Konfederatów Barskich i Kordianem na ustach. Tak przedstawiono nas, Polaków. Brzmi znajomo? Tak, to kolejna odsłona tego samego nurtu, co film Zielona granica Agnieszki Holland. I teraz najlepsze. Kto za to zapłacił? Ty i ja. Spektakl został współorganizowany przez Urząd Dzielnicy Warszawy Śródmieście i finansowany z budżetu miasta Warszawa”
- dodaje.
Autorka podkreśla, że „to nie sztuka, to antypolska propaganda za publiczne pieniądze”.
- „To wmawianie młodym ludziom, że bycie Polakiem to wstyd. Nie zgadzajmy się na to. Czas skończyć z finansowaniem takich narracji z naszych podatków”
- apeluje.