Zdaniem Staniszewskiego, niemoc premiera do przeprowadzenia ważnych zmian politycznych wynika z siedmiu politycznych grzechów.

Oto one:

Pycha: Tusk uwierzył, że może stymulować rozwój polskiej gospodarki, lepiej niż wolny rynek. "Efekt jest taki, że Polska budowała autostrady najdrożej w Europie. Sięganie po unijne pieniądze wiązało się z ogromnym zadłużeniem kraju, gdy jednocześnie firmy prywatne wstrzymały inwestycje" - czytamy w "Do Rzeczy". 

Chciwość: Autor pisze, że u Donalda Tuska chciwość oznacza niepohamowany pęd ku władzy. "Ta chciwość doprowadziła do obniżenia znaczenia Polski na arenie międzynarodowej i umożliwiła Moskwie sterowanie poziomem politycznych emocji w naszym kraju"

Nieczystość : Staniszewski uważa, że Tusk ma instrumentalne podejście do kwestii światopoglądowych. I tak sprawy takie jak In vitro, ideologia gender, związki homoseksualne czy finansowanie Kościoła były wywołane jedynie po to, by  odwrócić uwagę społeczeństwa od kwestii kluczowych dla kraju. "W ten sposób Tusk wywołał ogromne napięcia społeczne. To właśnie ta metoda uprawiania polityki spowodowała eskalację przemocy i wybuch nienawiści".


Zazdrość : Staniszewski pisze:  "Każdy, kto zaczyna zyskiwać popularność staje się dla premiera wrogiem. W ten sposób z partii zostały wypchnięte osoby o silnych osobowościach, takie jak prof. Zyta Gilowska czy Jan Rokita" - podkreśla Staniszewski. 

Nieumiarkowanie w jedzeniu i picu oraz paleniu : Według autora, partia Tuska wydała ćwierć miliona złotych na cygara, wino, ubrania premiera i jego żony, stylistów oraz wizytę w klubie topless.

Gniew : Staniszewski zarzuca Tuskowi tzw. gniew na pokaz, który "kieruje przeciwko różnym pojawiającym się lub wykreowanym wrogom społecznym". 

Lenistwo : Tutaj Staniszewski pisze wprost: Żaden szef rządu nie pracował tak krótko "tydzień pracy premiera to cztery dni. W czwartek popołudniu wylatuje do Sopotu i wraca do Warszawy w poniedziałek rano. Takiego luksusu nie ma żaden urzędnik w Polsce".

sm

Źródło: Do Rzeczy