Tomasz Wandas, fronda.pl: Dwa lata rządów Tuska za nami, jak można je podsumować?

Zbigniew Kuźmiuk: Trzeba wyraźnie powiedzieć, że to Koalicja, która zażartowała ze swoich wyborców składając obietnice, których nie zamierzała realizować. Szczególnie sto konkretów Donalda Tuska jest tak jaskrawe, że trudno to komentować. Dużą część z tych stu konkretów tak jak sześćdziesięciotysięcznej kwoty wolnej od podatku składano z zamysłem, że tego nie da się zrealizować. Robił to nie tylko Tusk, ale i kilkunastu posłów Platformy, nagrało spot wyborczy, w którym brał udział nawet minister Domański. Wtedy jeszcze nie minister Domański mówił, że będzie pięknie, że emerytury będą do pięciu tysięcy, a wynagrodzenia do sześciu tysięcy, dzięki kwocie wolnej od podatku. Takich obietnic można by było wymienić cały szereg. Dwanaście obietnic Trzeciej Drogi, kilkanaście Lewicy - wszystko „w lesie”. Druga rzecz, to tak naprawdę skoncentrowanie się na sobie i na Prawie i Sprawiedliwości. To co robiono w pierwszym roku, odbieranie mandatów, aresztowania itd. Jak widać nic z tego nie wyszło, ale zmarnowano życie i zdrowie przynajmniej kilkunastu osobom.

Donald Tusk mówi, że zrealizował 30 % ze 100 obietnic dlatego że ma 30 % poparcia.

Jak na polityka tej rangi, tyle lat w polityce, nie tylko polskiej, ale i zagranicznej jest to absurdalna argumentacja. Uważa on, że zrealizowałby 100 % obietnic, kiedy miałby 100 % poparcia? W demokracji jest to po prostu absurd. Czy w sprawie telefonu lekarza do pacjenta, które deklarowała Trzecia Droga. Koalicjanci byli przeciw, czy opozycja byłaby przeciw gdyby padła taka propozycja? Czy w sprawie sześćdziesięciotysięcznej kwoty wolnej od podatku też by była przeciw? Czy ktokolwiek byłby przeciw gdyby taka propozycja wpłynęła do Sejmu? Są to absurdalne tłumaczenia. Natomiast, sposób reakcji ludzi na spotkaniu Donalda Tuska z obywatelami w Piotrkowie Trybunalskim na tego typu argumentację pokazują, że zdaje się te 30 % poparcia to swoista sekta.

To znaczy?

Guru tej sekty mówi, że nie zrealizował obietnic, bo miał tylko 30 % poparcia i otrzymuje za to oklaski znaczy, że ci ludzie w ogóle nie myślą, nie oceniają. Zamiast tego patrzą jedynie na swojego guru, który niezależnie od tego, co by nie zrobił to będzie histeria radości.

Czy Polakom żyje się lepiej?

Sondaże pokazują, że zdecydowanej większości żyje się coraz gorzej. Mamy do czynienia z kolejną falą zwolnień grupowych już nie tylko w spółkach skarbu państwa, ale także w wielu prywatnych podmiotach. W chwili obecnej jest nieciekawa sytuacja na rynku pracy. Za rządów Prawa i Sprawiedliwości był rynek pracownika a teraz zaczyna się rynek pracodawcy. Co więcej, część pracodawców, w tym także podmioty zagraniczne decydują się na przenoszenie z Polski swojej działalności gdzie indziej.

Dlaczego?

Ponieważ gwałtownie rosną koszty energii. Jakąkolwiek dziedzinę by przywołać, to wygląda to po prostu fatalnie.

Grzegorz Schetyna mówi, o wielkich sukcesach, wspomina że po prostu nie są one omawiane. Jak jest w rzeczywistości?

Po roku działalności Koalicja mówiła, że sukcesy są a brakuje jedynie rzecznika. Powołano zatem rzecznika. Sprawdzono co mówił on przez dwa pierwsze tygodnie i okazało się, że na trzynaście siedem z jego wypowiedzi były kłamstwami, a dwie manipulacjami. Jedynie trzy były prawdziwe. Jeżeli rzecznik, który ma informować o sukcesach regularnie kłamie, to oznacza, że raczej tych sukcesów nie ma. Gdyby były, byłby w stanie przedstawić je opinii publicznej zwłaszcza, że ma całą, wielką część mediów, które ze wszelkich sił pomagają rządzącym.

O czym świadczy fakt ogromnej utraty poparcia dla PSL i Polski 2050?

Ludzie na nich głosujący są szczególnie zawiedzeni, gdyż na poważnie przyjęli formułę Trzeciej Drogi. Podczas kampanii wyborczej politycy mówili, że raczej będą tworzyć koalicję z Platformą, ale wyraźnie podkreślali, że premierem Donald Tusk nie będzie. Później zanieśli mu „na tacy” to premierowanie. To już był ogromny zawód głosujących na Trzecią Drogę. Później weszli w fazę sporów, załatwiania sobie posad, stanowisk wiceministrów itd. Natomiast, obietnice wyborcze zostawili nie wiadomo na kiedy. Myślę, że to doprowadziło do tego, że nastąpił masowy odwrót wyborców tych dwóch formacji.

Internauci komentują, że błędem jest ten rząd, ile prawdy kryje się za tymi słowami?

Jeżeli wierzyć programom głoszonym przez zbiór partii tworzących Koalicję to połączenie ognia z wodą. Przy każdym poważniejszym projekcie wychodzi sprawa niezgodności programowej. W związku z tym, obserwujemy szarpanie w swoją stronę. Programów poważnych, zmieniających polską rzeczywistość jest niewiele.

Jakie perspektywy na najbliższe dwa lata przed Koalicją 15 października?

Przede wszystkim zdaje się, że dobiega końca misja Donalda Tuska. Koalicja już doskonale wie, że z takim premierem sukcesu nie odniesie. Z dużym prawdopodobieństwem może dojść do zmiany premiera. Wyraźnie widać, że na tę funkcję szykuje się Radosław Sikorski. Problem jedynie w tym, czy Donald Tusk będzie chciał zrezygnować czy koalicjanci i sama Platforma będzie musiała dokonać „ojcobójstwa”.

Dziękuję za rozmowę.