Dziś mijają dwa lata od zaprzysiężenia Andrzeja Dudy na Prezydenta RP. 24 maja 2015 kandydat Prawa i Sprawiedliwości pokonał w wyborach urzędującego prezydenta, Bronisława Komorowskiego 51,55 do 48,45 procent głosów.

6 sierpnia tego samego roku Andrzej Duda oficjalnie objął urząd Prezydenta RP. Z tej okazji udzielił dziś wywiadu portalowi 300Polityka.pl. 

Prezydent poinformował, że oczekuje projektu ustawy dotyczącej dekoncentracji mediów "z uwagą i niecierpliwością" i z całą pewnością będzie obserwował prace Parlamentu.

"Dziś mogę powiedzieć, że pochylę się nad tą ustawą ze szczególną uwagą. Mam nadzieję, że dobra idea zostanie przekuta na dobre rozwiązania legislacyjne z pożytkiem dla Polski, niezależności mediów od nacisków biznesu i polityki oraz medialnego pluralizmu"- stwierdziła głowa państwa.

Dziennikarze portalu 300Polityka chcieli wiedzieć, kiedy ostatni raz prezydent rozmawiał z liderem PiS, Jarosławem Kaczyńskim.
Dziennikarze zapytali prezydenta o to, kiedy ostatni raz rozmawiał z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Przyznał, że było to już "jakiś czas temu". 

"Ostatnio nie było okazji do bezpośrednich rozmów. Ale pozostajemy w kontakcie i tzw. kanały komunikacyjne są otwarte, a jeśli sprawy państwa będą tego wymagały, to z pewnością do spotkania i bezpośredniej rozmowy dojdzie"- zapewnił Duda.

Zapytany o to, czy obawia się, że za jakiś czas pozostanie mu jedynie rola "młodego komentatora z własną ochroną", jak powiedział niedawno minister sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro w wywiadzie dla tygodnika "wSieci". 

"Nie, nie boję się i proszę się o mnie nie martwić. Zawsze do tej pory dawałem sobie radę i jestem życiowym optymistą. Jeśli ktoś się boi, to lepiej żeby nie zostawał głową państwa. A tak poważnie, jeżeli mówimy o wykonywaniu prezydentury, to podejmując decyzje w sprawach państwowych kieruję się zawsze dbałością o jak najlepszą przyszłość Polski i Polaków, a nie kalkulacjami na temat mojej osobistej przyszłości"- odpowiedział Andrzej Duda. Jak dodał, będzie ubiegał się o reelekcję, jeżeli takie będzie życzenie Polaków i jeżeli będzie miał ich poparcie. Zapytany o ocenę rządów PiS, prezydent stwierdził:

"Pewne nieprzemyślane zachowania, dzielące w szczególności środowisko PiS, szkodzą całemu projektowi dobrej zmiany. Myślę, że wszelkie tego typu przejawy zachowań, również te, nazwijmy je ambicjonalne, powinny być tłumione w zalążku. Jeśli nie, będziemy mieć na polu dobrej zmiany więcej chwastów niż pszenicy. Wówczas pojawią się dwa scenariusze: albo utrata władzy jak w 2007 roku lub podział jak w 2011".

Wydaje się jednak, że głowa państwa jest dobrej myśli co do przyszłości, jak również tego, co wydarzyło się w ostatnim czasie. Prezydent wyraził przekonanie, że "gdy przyjdzie czas spokojnej refleksji nad tym, co się wydarzyło, będziemy potrafili wyciągnąć wnioski na temat tego, kto był w tej debacie stroną działającą na rzecz podziału i sporu, a kto dbał o porządek instytucjonalny w państwie i ład ustrojowy." Zdaniem Dudy, gdy dojdzie do takiej refleksji, zapewni "formacji Dobrej Zmiany" sukces i przedłużenie mandatu do dokonywania reform państwa polskiego. 

Jak rozmówca portalu 300Polityka ocenia dwa lata swojej prezydentury? "(...)gdy spojrzymy na sprawy wewnętrzne, istotnym spełnieniem obietnicy wyborczej jest obniżenie wieku emerytalnego, program 500+, ustawa o 6-latkach”- podkreślił Andrzej Duda. Jeżeli chodzi o politykę międzynarodową, według prezydenta, najważniejszym wydarzeniem był ubiegłoroczny szczyt NATO w Warszawie i przypieczętowanie obecność wojsk Sojuszu na terenie Polski, jak również uzyskanie przez Polskę niestałego członkostwa w Radzie Bezpieczeństwa ONZ na lata 2018-2019.

"Wśród innych ważnych wydarzeń tych dwóch lat wymieniłbym również Światowe Dni Młodzieży i wizytę Ojca Świętego Franciszka (…) i wizytę prezydenta USA Donalda Trumpa, który z Warszawy wysłał na cały świat porywające przesłanie o Polsce i Polakach, jako narodzie bohaterskich i niezłomnych ludzi"- ocenił prezydent. Jak dodał, wszystkie te wydarzenia są dowodem na wyraźny wzrost pozycji Polski na arenie międzynarodowej, co daje powód do satysfakcji. 

Dziennikarze zapytali Dudę również o to, co uważa za największą porażkę dwóch lat swojej prezydentury. 

"Nie wiem, czy można to nazwać moją porażką, bo zjawisko jest znacznie wcześniejsze niż moja prezydentura, ale z pewnością jest ono moją prezydencką troską. Otóż chciałbym, aby społeczeństwo polskie nie było tak podzielone, żeby ludzie z przeciwnych stron sceny politycznej patrzyli na siebie z szacunkiem i tolerancją. Aby świadomość wspólnej Polski i wspólnych celów brała górę nad tym co różni."- odparł prezydent. Głowa państwa podkreśliła w wywiadzie, że obecnie koncentruje swoją uwagę na dwóch najważniejszych projektach: referendum konsultacyjne w sprawie nowej konstytucji oraz obchody 100-lecia odzyskania niepodległości.

"Konstytucja wymaga zmian i jest to widoczne na każdym kroku. Musi ona być odbiciem opinii i poglądów Polaków, bo to dokument dla Polaków, a nie odwrotnie. Obchody 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości to niebywale ważne wydarzenia dla kształtowania naszej tożsamości narodowej, to szansa na poczucie tego, co znaczy być Polką i Polakiem"- wyjaśnił prezydent.

JJ/PAP, Fronda.pl