Choć MEN nie widzi nic niebezpiecznego w promowaniu edukacji seksualnej realizowanej przez lewackie organizacje, zapowiada, ze przyjrzy się placówkom, które wychowanie dzieci i młodzieży chcą opierać na wartościach poszanowania życia ludzkiego, małżeństwa i rodziny. Szkoły niepubliczne, jeśli chcą, mogą bez przeszkód do programu przystępować, zaś szkoły publiczne „powinny przestrzegać świeckiego charakteru” -
uważa resort edukacji.

Najwięcej takich placówek „przyjaznych rodzinie” jest na Podkarpaciu, bo aż 52, 33 – na Mazowszu, 14 w Małopolsce, 11 w Zachodniopomorskiem. Placówki, które przystąpiły do programu, zobowiązały się m.in. do "niepropagowania treści szkodliwych dla dzieci, kwestionujących biologiczną oraz kulturową stabilność ról płciowych kobiet i mężczyzn".

CWIdŻiR szkołom przyjaznym rodzinie poleca "projekty edukacyjne" - warsztaty, wykłady i zajęcia - które mogą umacniać je w prorodzinnej działalności, np. spotkania edukacyjne dla dziewcząt "Porozmawiajmy o tych sprawach", czy warsztaty "Nie idź na łatwiznę - breakdance - świadectwo wiary", czyli połączenie zajęć tanecznych z panelem dyskusyjnym. Treści polecane uczniom nie zawierają szkodliwych dla nich treści, czyli np. promujących wczesną inicjację seksualną czy podważających znaczenie rodziny i autorytetów w wychowaniu dzieci i młodzieży.

MT/gazeta.pl, centrumzyciairodziny.org