Etiopski wikary został napadnięty przez dzieci imigrantów. Zdarzenie miało miejsce w niewielkim niemieckim miasteczku. 47-letni duchowny z Etiopii, ubrany w tradycyjny habit, z krzyżem na szyi, przeszkadzał grupce dzieci imigrantów, które postanowiły go zaatakować – podaje pch24.pl.

Gdy duchowny po drodze do kapliczki, do której szedł z towarzyszącym mu miejscowym księdzem, wyjął aparat aby zrobić zdjęcie chłopcom, te zaatakowały go. W Stronę księdza poleciały kamienie i wszystko, co leżało w okolicy chłopców. Krzyczeli przy tym „Allahu Akbar!”

Miejscowość, w której miał miejsce incydent to Raunheim nieopodal Frankfurtu nad Menem. Sprawcy mieli od 10 do 12 lat. Sprawą przejął się jeden z pracowników socjalnych – dr Isack Majura, który powiedział, że zrobi wszystko, aby zidentyfikować sprawców ataku na księdza. Przyznał, że to „zachowanie absolutnie nie do przyjęcia”. Zgodnie jednak z polityczną poprawnością dodał, że „„prawdopodobnie był to przypadek incydentalny, który nie powinien zepsuć pozytywnych relacji chrześcijańsko-muzułmańskich w jego lokalnej społeczności”

dam/pch24.pl,Fronda.pl