– Podczas dzisiejszego spotkania nie podejmowaliśmy decyzji, ale analizowaliśmy sytuację, tak by teraz państwa mogły te informacje przetrawić, przedstawić w parlamentach. To jest debata, która nikogo nie wyklucza – tłumaczył minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski, po dzisiejszych rozmowach z szefami dyplomacji państw europejskich.

W spotkaniu udział wzieli szefowie dyplomacji Rumunii, Bułgarii, Grecji, Węgier, Wielkiej Brytanii, Słowacji, Słowenii, Hiszpanii i Austrii. Rozmowy dotyczyły sytuacji Unii Europejskiej po podjętej przez Brytyjczyków w czwartkowym referendum decyzji o opuszczeniu Unii Europejskiej przez Zjednoczone Królestwo.

Wcześniej rano odbyło się spotkanie ministrów spraw zagranicznych państw Grupy Wyszehradzkiej i Niemiec. – Kwestią zupełnie najbliższą nam jest pytanie o to, jak powinny zareagować wszystkie państwa Unii Europejskiej. Musimy zastanowić się nad tym, jaka jest nasza przyszłość – powiedział po spotkaniu minister spraw zagranicznych Czech, Lubomir Zaoralek.

Pytany o sprawę szef polskiego MSZ skomentował na konferencji prasowej, że w historii Europy były już mocarstwa i "superpaństwa", ale obecnie nie ma pomysłu by dzielić państwa europejskie na mniej i bardziej ważne. – Są próby stworzenia specjalnych stref w ramach UE, na bazie strefy euro i jest to niekorzystne rozwiązanie – przyznał Waszczykowski, dodając, że nie jest dobrym rozwiązaniem, by część państw miało większe przywileje.

W pewnym momencie konferencji prasowej szef MSZ został zaskoczony pytaniem dot. pozycji Polski w UE. Minister uznał jednak, że nie można mówić o rzekomej izolacji Polski.

– Nie wiem o czym pan mówi. Nie oglądam TVN-u, więc może tam trwa jakaś dyskusja wewnętrzna na temat słabości Polski, na temat izolacji Polski. Ja dzisiaj uczestniczyłem w spotkaniu 16 ministrów spraw zagranicznych – w ten sposób szef MSZ Witold Waszczykowski odpowiedział na pytanie dziennikarza TVN, które dotyczyło pozycji Polski w Unii Europejskiej.

JJ/Telewizja Republika