„Dziś około godz. 6:00 otrzymaliśmy zgłoszenie o wyłowieniu zwłok z rzeki Narew w miejscowości Pułtusk” - poinformowała rzecznik prasowa KPP w Pułtusku sierż. Renata Soból.

Ciało dziecka na wysokości miejscowości Kacice miał znaleźć wędkujący nad rzeką Narew strażak. Natychmiast zawiadomił on stosowne służby.

Pełniąca funkcję zastępcy prokuratora rejonowego Monika Kosińska-Kain powiedziała, że wyłowiono ciało około 4-letniej dziewczynki. „Dziecko było ubrane stosownie do pory roku. Oględziny nie ujawniły obrażeń na ciele” – poinformowała Kosińska-Kain na antenie Polsat News i dodała, że „wstępne oględziny” wskazują, że ciało dziecka „najprawdopodobniej nie przebywało długo w wodzie, maksymalnie od wczorajszego wieczora”.

Do tej pory nie wpłynęło też jakiekolwiek zgłoszenie o zaginięciu dziecka.

Sierżant Renata Soból poinformowała natomiast, że w odległości około kilometrów od miejsca ujawnienia zwłok dziecka, znaleziono również inne zwłoki - młodej kobiety. Jej wiek określono na ok. 35 lat. Nie wiadomo jeszcze czy oba te utonięcia są ze sobą w jakikolwiek sposób powiązane.

 

ren/polsatnews.pl