Kornel Morawiecki, marszałek senior, legenda Solidarności Walczącej i tata premiera Mateusza Morawieckiego zmaga się z chorobą. W rozmowie z "Super Expressem" opowiada o swoich planach i walce z rakiem trzustki.

W zbliżających wyborach polityk ma zamiar powalczyć o mandat senatora z Podlasia. Morawiecki po przerwie spowodowanej leczeniem pojawił się wczoraj w Sejmie.

- Po serii chemioterapii pojawiły się kolejne problemy zdrowotne. Mam kłopot z nerkami, odezwało się też serce. Ale nie poddaję się, nie mam tego w zwyczaju – mówi marszałek senior.

- Przy życiu trzyma mnie rodzina, no i polityka – dodaje.

Gdy poinformował syna o swoich planach kandydowania na senatora, ten odpowiedział „tato, a po co to tobie?”.

- Odparłem, że skoro żyję, to mogę jeszcze popracować dla Polski – opowiada polityk

- Gdy tylko mogę, uciekam ze szpitala. Staram się dużo ruszać, to mi pomaga – mówi.

 Będę jeździł po Podlasiu. Chcę poznać mieszkańców, dowiedzieć się, jakie mają problemy, co ich trapi. Mam już zaplanowane pierwsze spotkania – dodaje polityk.

- Oprócz pracy na rzecz zwykłych ludzi, chciałbym zająć się zagadnieniami polityki zagranicznej. Uważam, że Polska powinna szukać porozumienia z Rosją. Mówiłem już zresztą o tym Mateuszowi, że nie możemy sobie pozwolić na konflikt z tym krajem. To Polsce nic nie da – wyjaśnia

bz/se.pl