W prasie zachodniej udział komika Wołodymyra Zeleńskiego w wyborach prezydenckich na Ukrainie nazywano „tragikomedią”, zauważając, że rosyjski przywódca Władimir Putin „zje go jako tabliczkę czekolady” – pisze brytyjskie wydanie The Economist.

W publikacji zauważono, że po 31 marca, po dniu wyborów, Ukraińcom może być już wcale nie do śmiechu, ponieważ plany komika w przypadku zwycięstwa pozostają niezrozumiałe. Zeleński jako kandydat na prezydenta do tej pory przedstawił tylko kilka niejasnych obietnic, że niby kurs eurointegracji pozostanie bez zmian, poprawi się klimat inwestycyjny a wojna w Donbasie zakończy się.

Wydanie podkreśla, że zachodni dyplomaci obawiają się przede wszystkim niekompetencji i braku przygotowania Zeleńskiego do stanowiska prezydenta.

Wielu obawia się, że [prezydent FR] Władimir Putin zje go jako tabliczkę czekolady” – zauważa The Economist.

Jednak głównym problemem nadchodzących wyborów prezydenckich, według wydania, nie są sami kandydaci, ale zasadność procesu, ponieważ pojawia się coraz więcej doniesień o zagrożeniach ze strony Rosji. „Nie będzie do śmiechu, jeśli Ukraińcy obudzą się 1 kwietnia i nie uwierzą w wyniki pierwszej rundy”

– podsumowało The Economist.

Jagiellonia.org